Menu
Menu
Ważne strony
Msze Święte:
NIEDZIELA: 8:00; 10:00; 12.00 (dzieci); 16:00 (młodzież)
{kaplica w Osówce: g. 9:00}
DNI POWSZEDNIE: 7:00; 17:30
KANCELARIA PARAFIALNA:
poniedziałek - piątek: 7:30-8:30, 16:00-17:00
SPOTKANIA COMIESIĘCZNE:
Bierzmowani – III niedziela miesiąca godz. 16:00
Dzieci komunijne - I niedziela miesiąca godz. 12:00
2023
Rozważanie na XXVII Niedzielę Zwykłą 08.10
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu:
«Posłuchajcie innej przypowieści. Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznie, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał.
Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna. Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: „To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo”. Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc przybędzie właściciel winnicy, co uczyni z owymi rolnikami?»
Rzekli Mu: «Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze».
Jezus im rzekł: «Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: „Ten właśnie kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach”. Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce».
Oto słowo Pańskie
A teraz, zanim rozważymy Słowo Boże, posłuchajcie pieśni:
Drodzy Bracia i Siostry, chrześcijanie!
W usłyszanej dzisiaj przypowieści słyszymy jak gospodarz, który założył winnicę, zadbał o wszystko co miało zapewnić dogodne warunki uprawy, a dzięki temu bogate plony. Pracę w winnicy zlecił dzierżawcom, rozliczenie miało nastąpić po zebraniu plonów. Umowa funkcjonowała jednak tylko do momentu podjętej próby odebrania należności. Pracownicy okazali się bowiem nie tylko nieuczciwi, ale wręcz zdolni do największej zbrodni.
Dziwna jest postawa bohaterów tej przypowieści. Z jednej strony mamy gospodarza, który jest ponad miarę cierpliwy. Przecież już przy pierwszej próbie odebrania należnego właścicielowi plonu, ujawniła się zła wola rolników. Dlaczego więc gospodarz nie wyciąga właściwych wniosków, nie zmienia metod swojego działania? Dlaczego naraża na szwank kolejnych posłańców, a w końcu tę ryzykowną misję zleca synowi? Przecież było mało prawdopodobne, aby został uszanowany, raczej było oczywiste, że grozi mu śmierć. Z drugiej strony mamy dzierżawców-rolników, którzy roszczą sobie prawo do cudzej własności, nie cofając się nawet przed morderstwami. Ich postawa dziwi z kolei tym, że podnoszą rękę na kogoś znacznie silniejszego od siebie. Na jakiej podstawie mogli sobie wyobrażać, że właściciel odda im swoją własność, co więcej puści płazem zamordowanie sług a w końcu i syna? Rozumowanie „zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo” było tyleż okrutne, co głupie.
Tak zarysowana fabuła przypowieści i postaci bohaterów, mają zobrazować szaleństwo Bożego planu Zbawienia i tragiczną zatwardziałość Ludu Wybranego w osobach jego przywódców. Bogu zależy na dobrowolnym wypełnieniu przymierza przez Naród Wybrany. Posyła więc przez wieki swoje sługi – proroków, aby nawoływali do nawrócenia. Nie zraża się nieposłuszeństwem, nie wycofuje swojego zaangażowania, okazuje bezwarunkowe miłosierdzie i ogromną cierpliwość. Gotów jest zapłacić cenę krwi swojego Syna. Postawa przywódców Izraela, którzy interpretowali po swojemu Boże Prawa i czuli się bezkarni w swojej roli, przynosiła im profity tylko do czasu interwencji samego Boga. Mogli zagarnąć dla siebie nienależne plony, mogli uciszać niewygodnych posłańców, mogli nawet pozbyć się obecności Syna – nie mogli jednak zmienić faktu, że ich władza wobec władzy Bożej była tylko ułudą i co najwyżej stanem tymczasowym. Bóg powierzył im winnicę, którą oni sobie przywłaszczyli.
To my, jako Kościół, jesteśmy spadkobiercami Nowego Przymierza Boga z ludźmi. Zaufał nam, powierzył budowanie Królestwa Niebieskiego, swojej winnicy i liczy na to, że przyniesiemy Mu duchowe plony. Jesteśmy mądrzejsi o znajomość dziejów Starego Przymierza, ale to nie to doświadczenie jest naszą nadzieją na lepszą współpracę z Bogiem, niż arcykapłanów i starszyzny Izraela. Jeśli będziemy budowali na sobie, skończymy tak, jak dzierżawcy winnicy, którzy sprzeniewierzyli się przymierzu. Fundamentem Nowego Przymierza, jego „kamieniem węgielnym” jest sam Jezus Chrystus. Jeśli odkryjemy i uznamy w Nim Mesjasza i Syna Bożego, nasze ludzkie wysiłki mogą przynieść godne owoce.
Wasz Ks. Proboszcz
Ks. kan. dr hab. Krzysztof Graczyk