Menu
Menu
Ważne strony
Msze Święte:
NIEDZIELA: 8:00; 10:00; 12.00 (dzieci); 16:00 (młodzież)
{kaplica w Osówce: g. 9:00}
DNI POWSZEDNIE: 7:00; 17:30
KANCELARIA PARAFIALNA:
poniedziałek - piątek: 7:30-8:30, 16:00-17:00
SPOTKANIA COMIESIĘCZNE:
Bierzmowani – III niedziela miesiąca godz. 16:00
Dzieci komunijne - I niedziela miesiąca godz. 12:00
2021
Rozważanie na XXIV Niedzielę Zwykłą 12.09
Słowa Ewangelii według świętego Marka
Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: „Za kogo uważają Mnie ludzie?”
Oni Mu odpowiedzieli: „Za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za jednego z proroków”.
On ich zapytał: „A wy za kogo Mnie uważacie?”
Odpowiedział Mu Piotr: „Ty jesteś Mesjaszem”. Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim nie mówili.
I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy musi wiele cierpieć, że będzie odrzucony przez starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. A mówił zupełnie otwarcie te słowa. Wtedy Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił Piotra słowami: „Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz o tym, co Boże, ale o tym, co ludzkie”.
Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, ten je zachowa”.
Oto Słowo Pańskie
A teraz, zanim rozważymy Słowo Boże, posłuchajcie pieśni:
Drodzy Bracia i Siostry, chrześcijanie!
Żyjąc pośród ludzi niejednokrotnie staramy się dostosować nasze czyny i słowa do zasad i zwyczajów, jakie obowiązują w danej grupie. Będąc indywidualistami, poniekąd godzimy się na grupową odpowiedzialność i grupowe myślenie. Czy tak powinno być?
Wioski pod Cezareą Filipową to północne krańce Galilei, a w zasadzie sąsiadujące z nią tereny pogańskie. Najdalej w całym Izraelu od Jerozolimy, wśród kultu bożków, w sąsiedztwie jaskiń, których otwory uznawano za wejścia do piekielnych czeluści, Pan Jezus pyta uczniów o własną tożsamość. To miejsce skłaniało do niezależnego myślenia, do określenia swojej wiary nie z rozpędu za innymi, nie jakimś bezmyślnym sloganem, ale szczerze, w konfrontacji z innością, wobec zakwestionowania wiary w Jedynego Boga. Nie jest łatwa taka konfrontacja. W pierwszym odruchu uczniowie, jak słyszymy w Ewangelii, posiłkują się porównaniem z innymi: jesteś jak Jan Chrzciciel, jak Eliasz, jak prorok. Pan Jezus chce jednak odpowiedzi najbardziej osobistej – „wy za kogo Mnie uważacie?” Odpowiedź Piotra tylko na pozór jest właściwa. Ma co prawda zewnętrzne pozory prawdy, jednak skrywa treść daleką od prawdziwej.
«Ty jesteś Mesjasz» – to z pewnością ze strony Piotra wielka odwaga i wyznanie wiary. Dlaczego ta rozmowa przybiera dalej tak dramatyczny obrót? Dlaczego nie słyszymy od Jezusa słów uznania i pochwały dla pierwszego z apostołów? Otóż Mesjasz, którego wyznawał na tym etapie swojej wiary Piotr, uczeń Jezusa, to obraz oczekiwań narodu wybranego przez całe wieki ich historii. Ten Mesjasz miał być spełnieniem nadziei na przysłanego przez Boga charyzmatycznego przywódcę, który wyzwoli Żydów spod panowania rzymskiego i zapoczątkuje ich wielkość między narodami. Jezus zna serca swoich uczniów, wie co się kryje pod wyznaniem Piotra. Dlatego nie chce go pozostawić w tym błędnym wyobrażeniu Mesjasza, ale zaczyna uczniów pouczać o realizacji Bożego zamysłu. Bóg zbawia przez Mesjasza, który ma cierpieć, będzie odrzucony, a w końcu nawet zabity, zanim zmartwychwstanie. Następuje zderzenie dwóch wizji: ludzkich oczekiwań z realizacją woli Bożej. Zderzenie dla Piotra tak niespodziewane, że zapomina kim jest wobec Jezusa i zaczyna Go upominać. To dlatego Jezus musi go wezwać stanowczo, aby wrócił na swoje miejsce, do swojej roli ucznia.
Nikt z nas nie jest zmuszany do tego, aby być uczniem Jezusa. Bóg obdarzył nas zarówno rozumem jak i wolną wolą. Jeśli jednak podejmujemy w wolności decyzję podążania za Bogiem, to ma ona swoje konsekwencje. «Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje.» Zaprzeć się siebie, bynajmniej nie oznacza rezygnacji z osobistego szczęścia. Oznacza natomiast rezygnację z forsowania własnych wizji, z zakładania własnej nieomylności. Wzięcie krzyża w łączności z krzyżem Jezusa daje efekt zgoła przeciwny do tego, którego się obawiamy. Nie stajemy się przez to udręczeni ponad miarę, lecz zyskujemy wsparcie we wszystkim, co przychodzi nam znosić. Naśladować Jezusa, to wpatrzeć się w Niego i wsłuchać, to dać Mu swobodę działania w nas. Takiej drogi podążania za Jezusem-Mesjaszem chciał On sam nauczyć swoich uczniów. Również i dla nas jest to wskazówka, jak mamy prowadzić i rozwijać nasze życie chrześcijańskie. Jeśli w taki właśnie sposób damy w nim priorytet Woli Bożej, zapierając się siebie, biorąc swój krzyż i naśladując Jezusa, to zbierzemy najobfitszy plon: szczęśliwego życia i gwarancji zachowania go na wieczność.
Pytanie Jezusa, za kogo uważają Go ludzie, możemy również skierować do siebie samych. To, co naprawdę o Nim myślimy, jest istotne dla naszego życia, dla naszych wyborów, dla naszego zbawienia. Większość z nas nawet nie jest świadoma, że nosi w sobie wykrzywione wyobrażenie o Bogu. Iluż ludzi podejrzewa Boga o złośliwość czy obojętność, albo o to, że jest wymagającym perfekcjonistą, nadprzyrodzonym księgowym, surowym tyranem, jowialnym staruszkiem lub chłodnym, zdystansowanym mózgowcem? Iluż ludzi obwinia Boga o wszystkie swoje niepowodzenia, o to, że nie zapewnia im raju na ziemi? Wielu z nas kształtuje sobie wyobrażenie Boga, przerzucając na Niego obraz rodzonego ojca lub matki.
Matko Boża, przez Twoje wstawiennictwo prosimy o umocnienie naszej wiary tak, byśmy stali się godnymi świadkami Pana naszego. Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie.
Wasz Ks. Proboszcz
Ks. kan. dr hab. Krzysztof Graczyk