Menu
Menu
Ważne strony
Msze Święte:
NIEDZIELA: 8:00; 10:00; 12.00 (dzieci); 16:00 (młodzież)
{kaplica w Osówce: g. 9:00}
DNI POWSZEDNIE: 7:00; 17:30
KANCELARIA PARAFIALNA:
poniedziałek - piątek: 7:30-8:30, 16:00-17:00
SPOTKANIA COMIESIĘCZNE:
Bierzmowani – III niedziela miesiąca godz. 16:00
Dzieci komunijne - I niedziela miesiąca godz. 12:00
2021
Rozważanie na XXVI Niedzielę Zwykłą 26.09
Słowa Ewangelii według Świętego Marka
Apostoł Jan rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami».
Lecz Jezus odrzekł: «Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami.
Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.
A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze.
Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie».
Oto słowo Pańskie
A teraz, zanim rozważymy Słowo Boże, posłuchajcie pieśni:
Drodzy Bracia i Siostry, chrześcijanie!
Zauważmy, że nauka Pana, która wypływa z dzisiejszego fragmentu Ewangelii, znakomicie koresponduje z przywołanym wyżej porównaniem ludzkiego życia do układania puzzli. Jezus zwraca przecież naszą uwagę na to, że liczą się dla Niego drobiazgi, jak chociażby podanie kubka wody spragnionemu człowiekowi. Co więcej, Pan podkreśla, że już sama okazja do grzechu, którą częstokroć traktujemy jako nic nieznaczący detal, gdyż jeszcze nie jest grzechem, jest czymś, czego absolutnie powinniśmy się wystrzegać. Każdą zatem nawet najdrobniejszą czynność, pracę, z pozoru niewiele znaczące spotkanie z drugim człowiekiem i w ogóle wszystko, co robimy, traktujmy poważnie i kształtujmy zgodnie z nauczaniem Jezusa. Albowiem tak, jak klocki puzzli, złożą się w całości w piękny obraz jedynie wtedy, gdy każdy z nich znajdzie się w odpowiednim dla siebie miejscu, tak też drobiazgi, z których składa się nasz ludzki los, ułożą się w piękne życie jedynie wówczas, gdy każdy z nich zostanie namalowany Ewangelią.
Semicki sposób wypowiadania się operował konkretem i w taki też konkretny, ale i emocjonalny sposób Jezus przestrzega nas dzisiaj przed grzechem. Sensem tego przekazu nie jest bynajmniej samoukaranie za popełniony grzech, okrutna zemsta na samym sobie. Pan Jezus uczy nas, jak możemy grzechu uniknąć. Odetnij, wyłup, odrzuć – to wszystko wskazania, aby zawczasu rezygnować ze sposobności do grzechu. Kiedy ktoś będzie się nastawiał na mocowanie się z bezpośrednią pokusą, to zwykle okaże się, że jest zbyt słaby i ulega. Kiedy jednak ta sama osoba, pomna wcześniejszych upadków, wyeliminuje już samą okazję do grzechu, zadba o to, żeby nie wystawiać się na pokusę, może grzechu z powodzeniem uniknąć.
Możemy zadać sobie pytanie, dlaczego aż tak istotna jest walka z własną słabością, skoro człowiek po grzechu pierworodnym z natury jest grzeszny, Pan Bóg zaś jest Miłosierny?
Są co najmniej trzy powody, dla których ufając w Boże Miłosierdzie nad nami mamy jednak dokładać starań, żeby nie grzeszyć. Po pierwsze grzech nas samych niszczy. Nawet jeśli na krótką metę moglibyśmy widzieć w nim własną korzyść, to zawsze na dłuższą metę powoduje poważne straty włącznie z tą najpoważniejszą – zerwaniem więzi z Bogiem. Po drugie grzech jednego człowieka wpływa niszcząco na innych ludzi, jego najbliższych, a czasem zatacza naprawdę szerokie kręgi. Nie ma grzechu, który byłby tylko prywatną sprawą samego grzesznika. Zawsze traci na tym jego rodzina, grono przyjaciół, ojczyzna, Kościół. Jeśli nawet nie jest to bezpośrednio widoczne, to jednak w aspekcie duchowym jest to wręcz rażące jako czyjaś krzywda, jako brak dobra, które mogło by się dokonać. Zawsze zaciągamy też wielką odpowiedzialność za wszelkie zgorszenie, które powoduje nasz grzech. W końcu trzeci powód jest taki, że Pan Bóg jest źródłem wszelkiego dobra, a wszystko co złe, jest Mu przeciwne. Tak więc grzesząc, sprzeniewierzamy się Bogu. Dokonując swoimi uczynkami, mową, myślą, zaniedbaniem wyboru sprzeciwienia się Bogu, stawiamy się po stronie Jego przeciwnika, jakim jest szatan. Jeśli jesteśmy chrześcijanami, to winniśmy mieć tego świadomość i przeżywać własny grzech nie jak jakieś urzędowe wykroczenie, ale w kategoriach zranienia Tego, który kocha nas najbardziej.
Antidotum na grzech jest nie tylko unikanie pokus, ale też czynienie dobra: otwartość na drugiego człowieka, uszanowanie go w jego inności, zauważenie potrzeb. W imię Jezusa nasze trudy i dobre czyny, nasze ludzkie relacje i szukanie więzi z Bogiem zaprowadzą nas do wiecznej nagrody.
Przekaz płynący z wszystkich trzech czytań jest prosty: róbmy to, co nam powiedział Bóg nasz, czego nas nauczył Jezus Chrystus, a czyńmy to w Jego Imię, wtedy będziemy mogli usłyszeć: „Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami.” (Mk 9, 40).
Wasz Ks. Proboszcz
Ks. kan. dr hab. Krzysztof Graczyk